Archiwum kwiecień 2005


kwi 30 2005 idealnie
Komentarze: 5

Tylko optymiści zachowaja życie.Pesymiści już są martwi:)

Ps.Długi słoneczny weekend,grill,ognisko,noc spedzona nad jeziorem, z najblizszymi.Relaks.Czy mozna chciec więcej?

salma8 : :
kwi 25 2005 lovesick
Komentarze: 7

Jestem chora.

Z miłości rzecz jasna.

Oszalałam.

Mam nadzieję,że pozytywnie.

Jestem nienormalna i niemoralna...

Moje myśli mają jeden wspólny mianownik...

Budzę sie dla Niego i dla Niego zasypiam.

Do Niego należy moja pierwsza myśl rano i ostatnia późnym wieczorem...

Każdy uśmiech i łza.Smutek i radość-są dla Niego.

Wszystko,co robię ma sens tylko wtedy,gdy jest przy mnie.

Z pełną swiadomością przyznaję -ta miłośc to mój  narkotyk.

Uzależniłam się i wcale mnie to nie martwi.

Wiem,że cokolwiek się stanie-nie przestanę kochać...

 

 

salma8 : :
kwi 23 2005 męski -żeński=NIJAKI.
Komentarze: 3

Dziś Blink i  piosenka "I miss You"...chodzą za mna cały dzień.

W zasadzie to nie wiem jak określic swój dzisiejszy nastrój.Jeśli można czuć się NIJAK...to ja się tak własnie czuję.Cieszy mnie fakt,że dziś nic nie muszę...choć w sumie...nie do końca jest tak różowo;/Jestem jakby nieobecna myślami.Tak...dobre określenie.Nieobecna.Myślę o wszystkim,czyli-o niczym.Nie ma konkretnego punktu odniesienia w tym wszystkim.Aha.Pisałam juz ,że jestem nienormalna?:)

salma8 : :
kwi 21 2005 dylematy
Komentarze: 4

Od kilku dni mam fazę na Bjork.

Odkryłam mnóstwo niewykorzystanej energii  gdzieś tam...w środku...Szkoda,że wciąż pozostaje ona niewykorzystana a w zasadzie zmarnotrawiona.Chciałabym aby nadszedł taki czas,kiedy już niczego nie musiałabym musieć.Chciałabym aby każdy dzien był inny,wyjatkowy,szalony..,a nie pełen schematów i rutynowych zajęć.

Chcieć nie zawsze znaczy-móc.

Szkoda.

salma8 : :
kwi 20 2005 chwilowy?kryzys?
Komentarze: 3

Jestem zła.Cholernie zła.Pierwszy raz czuję,że najważniejszy KTOŚ mnie zignorował.Bezczelnie.Napisałam mu ,o tym jaka jestem zła.Od razu zadzwonił.Zignorowałam Go tak samo bezczelnie-odrzucając rozmowę.Zadzwonił na domowy...Mama odebrała i oczywiście podała mi słuchawkę...;/Milczałam.Powiedziałam,żeby dał sobie spokoj na dziś,żeby nie dzwonił,nie pisał.Tyle złości we mnie.Lepiej nie pogarszac sytuacji,która na tę chwilę i tak jest beznadziejna...

salma8 : :