Archiwum styczeń 2005, strona 1


sty 20 2005 happy ending
Komentarze: 5

Dziś mam szczęśliwy dzień.Wszystko się udało.Jak mi dobrze!!!;]

Nie spodziwałabym sie nigdy,przenigdy,że moge się tak poczuć!

A jednak?

ZadowoleniE

SatysfakcjaA

DumA?

Oooooooo tak!!:D

Az mam ochotę krzyczec o tym,jak mi dobrze;*!!!

Może wyjdę i w deszczu pokrzycze trochę?

To całkiem dobry pomysł.

Wychodzę:P

 

 

Ps.I kto ma jutro 18nastkę,no kto?:P:P

 

salma8 : :
sty 19 2005 dziś
Komentarze: 1

Semestr sie kończy.Dziekuję Ci Boże!!!zawsze ta chwila mnie wzrusza.Ciesze sie,że moge zaczać wszystko od poczatku i że wakacje juz blizej niz dalej;]Tak tak...wydaje sie,że jeszcze długa droga do czerwca i beztroskiego wakacyjnego zycia.W rzeczywistości czas mija tak szybko,że dobrze się nie rozkręcimy a już bedzie cieplutko słonecznie i pięknie!Achhh jak ja lubie byc tak optymistycznie nastawiona.Niestety rzadko się zdarza,że mam taki nastrój...No ale lepiej miec rzadko niż w ogóle,prawda?

Dzis zaliczyłam mape polityczną świata i jestem z siebie dumna.Siedziałam wczoraj 5godzin i wkuwałam.Bałam się,że nie zalicze bo tyle tego...a nazwy niektórych stolic mnie po prostu robrajały;] Najmilej wspominam stolice Burkina Faso(Wagadugu:P) i Surinam(Paramaribu).Zapamiętam ej do końca zycia(mam nadzieję)...

Jak juz "wspomniałam"semstr się kończy,oceny (prawie)wystawione a ja jestem zadowolona.Wiem,że matma nie poszła i polski jakos tak też niebardzo,ale mimo to---znam swoją wartość i wiem,ze się poprawie,że mnie stać.To brzmi jakoś zarozumiale,ale byc może jestem zarozumiała...:)

Poza tym wszystkim jest ok.Panuje nad sytuacją i chwytam kazdy dzień.Nawet ten szary,deszczowy i brzydki.Bo przecież sie starzejemy...Ja sie starzeje.W piatek 18nastka.21stycznia 2005rok(Dzien Babci)i dzien salmy:P Wychodze z niepełnoletności.Ma to swoje dobre i złe strony.Jedno jest pewne.Taka jest kolej rzeczy;]

Kocham Was i pozdrawiam.Przy okazji przepraszam,że ta notka taka zagmatwana i nieciekawa;]:P

salma8 : :
sty 14 2005 fuj
Komentarze: 7

Juz po..

Stresy precz!

Było ich tyle!!!

Szkoda,że nie pomogły.Ale...jest jak jest.

Czasu nie cofnę.

Widocznie tak ma byc i juz.

Nie muszę przeciez byc we wszystkim dobra.

Każdy miewa wzloty i upadki...

A to dopiero poczatek moich osobistych  "upadków"

Bedzie dobrze,prawda?

Mimo wszystko i na złość wszystkim...

 

salma8 : :
sty 07 2005 z rozmyślań przy pustym talerzu...
Komentarze: 4

Pusty pokój.

Czerwony nos.Nie mam siły.

Chora.

Zmęczona,a najgorsze dopiero przede mną...

Nadchodzący tydzień to same poprawy.

Wyścig szczurów.

"Nie chcem ale muszem..."...chciałoby sie powiedzieć...

Smutno jakoś,a przecież tak być nie powinno.

Jest Ona i On.

Oni--Zakochani--Bez pamięci.

Jest Ona i Jej muzyka,Jej coś...

Jest On i Jego samochód,Jego coś...

Wszystko niby różowe.

Niby.

Bo ktoś w to wszystko wplata czerń.

Zdradliwą czerń.

Zrobie wszystko,żeby ta ciemna plama zniknęła.

Szybko.

Jak najszybciej!

 

 

salma8 : :
sty 03 2005 :/
Komentarze: 4

Tydzień bez rodziców.Wolne mieszkanie.Wiadomo kto nocował przez te wszystkie noce...To było jak sen.Wszystko tak idealnie.Zero stresów.Zero obowiązków.TYlko przyjemność.Bliskość.

Zaczął się całkiem nowy etap w moim zyciu.Nie tylko dlatego,że skończył się rok 2004.Przede wszystkim z B.zaczynamy cos nowego.Ten związek jest juz inny,dojrzalszy,lepszy?Jest tak,że ja juz autentycznie żyć bez niego nie mogę.Nie potrafię.Gdy wczoraj wyszedł poczułam pustkę,której nigdy wcześniej nie miałam okazji doświadczyć.To było straszne.Tak jakby odebrano mi to ,co najbardziej kocham i to bez czego nie mogę żyć.Nie mogę.Naprawdę.Bo to jest wyjatkowa osoba.On daje mi powietrze,sprawia,że oddycham.Gdy odchodzi(choć na chwilę)duszę się.Wewnętrznie.W środku cos pęka.Nie mogę się skupić,jets mi cholernie niedobrze.Ciekawe czy on odczuwa coś podobnego wzgledem mnie...

salma8 : :