cze 26 2005

niemoralnie


Komentarze: 5

...a dzisiaj mam zwierzęcy instynkt...:)

Jestem stęskniona jak nigdy,mimo że B.opuścił mnie na niecałe 3dni...Zaskakujące jak ta miłość działa na człowieka:)Jestem taka nieobecna..,taka rozdrażniona,chodze z kąta w kąt i nie wiem,co mam ze sobą zrobić.Jest mi niedobrze,wręcz fatalnie ,gdy nie czuję Jego bliskości...Jestem nieprzytulona,nieuściskana,nieucałowana/

Dzwonił,że wraca za jakąś godzinę.Teraz każda minuta wlecze się nieopisanie.Nie pisałam o tym,ale w piątek poszłam na imprezę.Z okazji zakończenia roku szkolnego...:)Doprowoadziłam się do stanu krytycznego,nie wiem jak i o której wróciłam do domu.I tak naprawdę nie świętowałam pierwszego dnia wakacji,ale chciałam upić smutek...

udało się,ale i tak żałuje, bo kac(morderca) daje o sobie znać nawet dziś...

Nigdy więcej rozstań!Nigdy więcej alkoholu i kaca moralnego...

(Ja chyba sama nie wierzę w to, co piszę:P):*

salma8 : :
neila
27 czerwca 2005, 09:50
pomyśl tak - im większy smutek i bol przy rozstaniu tym większa radość przy ponownym spotkaniu się...
27 czerwca 2005, 08:41
hihihi :o). ale się zgadzam: zdecydowanie nie dla rozstań
26 czerwca 2005, 21:52
:)))
26 czerwca 2005, 21:01
Popieram!!:D
26 czerwca 2005, 18:43
nigdy nie mow nigdy.. :D
skad ja to znam.. upite smuti w szklance wodki to dla mnie nic nowego..
A godzinka zleci i bedziesz usciskana wycalowana i uradowana :)

Dodaj komentarz