lip 13 2004

:(((


Komentarze: 3

Chciałam,żeby to była optymistyczna notka.Naprawde!!:((Przyjechałam.Spotkaliśmy się...bo już nie mogliśmy wytrzymać.I tak miluśko mi się zrobiłlo .Tak ciepluśko.Dobrze.Wystarczyła TA obecność.On i ja.Poźniej już w domu-rozmowa na gadu.Jak sie okazalo po jakis 20minutach...okropna rozmowa.Zdania wyrwane z kontekstu.Fragmenty jakiś moich wypowiedzi....Pretensje.I ciagle udowadnianie,że połowa tego,co mowilam byla bez sensu.Na poczatku to mnie nie poruszalo...Ale wraz z iloscia zarzutow i poznanej"prawdy" robilo sie gorzej,bardziej przykro.Bo w jednym momencie uswiadomilam sobie,ze do tej pory nie bylam swiadoma tego,ze 90%tego co mowilam bylo wypowiedziane bez sensu.Mu sie to nie podobalo.Ale powiedzial o tym dopiero teraz.W dzien kiedy uplynelo 9miesiecy..."tego czegos".Bo teraz juz nie wiem,co to bylo.Jest?Nie wiem co bedzie..Poki co sprawa jest nierozwiazana..On milczy.Ale ja sie czuje oszukana.Jednoczesnie tak mi zle.Złosc i zal.Ze dpiero teraz.Ze tyle czasu wychodzilam na idiotke,a on nic nie mowil.Zalezy mi na TYM bardzo.Bardzo.Ale czy milosc polega na ograniczaniu tego,co sie mowi?Rezygnowaniu z tematow,ktore przez przypadek sie porusza?Czy mam mowic tylko o tym,co on lubi?Cz mam wiecznie ustępowac?Czy zastanawiac sie nad kazdym slowem ktore mam zamiar wypowiedziec?To nie ja.Ja tego nie potrafie.A on tego nie rozumie.Co robic?Jesli mimo wszytsko się kocha......?!:(

 

 

 

salma8 : :
jA.maRzYcieLka..!!
13 lipca 2004, 15:18
nie wolno sie ograniczac... musisz byc soba... zachowywac sie jak TY.. miec nadal SWOJE nawyki... a On jesli kocha to kocha Ciebie cala... kocha taka jaka jestes... wiec wszytsko musi sie ulozyc.... mam nadzieje ze bedzie dopshe... wyjasnicie sobie wszyztsko i bedzie mmmmmm..... musi byc...:) 3maj sie cieplutko... buziaczki kochana.. sciskam i tule...:*:*:* uzloy sie... zobaczysz:) papatki
Gigius
13 lipca 2004, 13:26
Kiti Kochanie! Nie wolno ograniczac sie, znam cie i wiem zebys nawet nie potrafila, zwiazku nic nie jest idealne, dlatego trzeba czasem isc na kompromis,ale nie zmieniajac swojej duszy, nawet dla milosci, trzeba zaakceptowac siebie nawzajem, a przede wszystkim samego siebie. Jestesmy tylko ludzmi,ktorzy dostali rozum i choc do konca nie potrafiacy z niego korzystac to jednak czasem udaje nam sie, ale to tylko za sprawa tego ze potrafimy patrzec na swiat z kazdej strony. Buzka Kwiatuszku:*
Kikaaa
13 lipca 2004, 11:52
Fajnego masz bloga to powiem na samym początku..... Po drugie powiem, że wiem co czujesz, bo miałam identyczną sytuację i czułam to samo co Ty. Kiedy z nim gadałam uważałam na to co piszę i pisałam tylko to co on chciałby przeczytać.... po tym minęło sporo czasu i myślę, że niewarto było sie ograniczać , bo miłośc nie polega na ograniczaniu jednej ze stron, ale na tym żeby obie czuły się swobodnie i były sobą. Mam nadzieję, że ci się ułoży... Pozdrówka !! Trzymaj się cieplutko!! Zajżyj czasem na mojego bloga!! pa.

Dodaj komentarz