lis 15 2003

Refleksja ...


Komentarze: 5

Jak mozesz kochac kogos kogo nigdy nie ma??!!Czy jest jakas przyjemnosc z takiej milosci?Potrzebujesz kogos ale tak naprawde zostajesz sama.Z wlasnymi problemami,smutkami i przeciwnie-radiosciami i sukcesami...Co z tego ze oficjalnie jestescie razem jesli tak rzadko macie okazje po prostu porozmawiac??Milosc jest cierpliwa ale nie powinno sie tej cierpliwosci nadwyrezac...Milosc wszystko wybacza...ale jest pewna granica...ktorej nie warto przekraczac.Dlaczego?Moze byc juz po prostu za pozno...:/

salma8 : :
03 lutego 2004, 17:13
Nie amsz za co przepraszac...na szczescie to nie milosc na odleglosc...:)
Nikt_ważny
02 lutego 2004, 23:17
Czy można kochać na odległość... Czy to będzie miłość... Przepraszam za ten komentarz..
19 listopada 2003, 22:04
thx...mam nadzieje ze wszystko bedzie git:))pozdrawiam.
18 listopada 2003, 19:01
Kocha sie nie dla czegoś lecz pomimo wszystko. Ale istnieje granica...ktora ty sama musisz wyznaczyc. Moze nie powinnas sie zastanawiac czy to milosc i czy masz z niej jakies przyjemnosci tylko sprobowac uratowac ten zwiazek? Milosc jest cierpliwa...ale ludzie nie! A teraz koncze sie wymadrzac:) i witam Kiti Kejt na blogowisku:)
15 listopada 2003, 13:10
trzeba zadać sobie pytanie : czy to jest miłość dla obu stron?

Dodaj komentarz