Ajajaja!!!! wcale nie jestes beznadziejna!! Ty tylko tak sobie wmawiasz:> i pewnie masz zły dzien!! Nie ma co sie zalamywać...święta idą :] bedzie dobrze ;). Przeciez musi być, bo nie ma innego rozwiązana...jest zle potem dobrze i takie błędne koło :/ (ale chyba z tym juz nic nie da sie zrobić - tylko walczyć :) ) Pozdrawiam!! :* Buuuuuuuziaki :]
NIe zamartwiaj się... nie ma sensu... /eh.../ Każdy chce uciec, ale czy ucieczka jest rozwiązaniem??? Mi też się nic nie chce, najchętniej zaszyłabym się pod kocem i poszła spać aż do środy, albo 3:20 nad ranem w czwartek. I nie jesteś beznadziejna!!!
NieZnajomaaa
17 grudnia 2004, 19:17
hmm... NIEPRAWDA, nie łam się ;-) jutro będzie nowy dzień... może spojrzysz na wszystko bardziej optymistycznie... Pozdraffiam :*
Dotyk_Anioła
17 grudnia 2004, 17:05
Nie powiem przestań się obwiniać... Sama tak robię... Wiem, że wszystkiemu jestem winna...
Dafne
17 grudnia 2004, 15:33
mysle ze nie jestes beznadziejna.. po prostu sa takie dni ze jakos jest zle... ale po nich jest noc a potem jest dzien i znow bedziesz sie usmiechala... buzka;*
Dodaj komentarz