lis 08 2004

jesli nie ja to kto?


Komentarze: 6

Piszę w ramach relaksu...Jestem własnie w trakcie nauki na jutrzejszy sprawdzian...ehh;/

Tak się zastanawiam czy dobrze kieruję swoim zyciem?Czy właściwie to ja nim kieruję?Może tylko mi się wydaję.Może to tylko mylne wrażenie.Może tak naprawdę jestem obiektem czyjejś manipulacji?Dziwne myśli.Wiem...sama sie sobie dziwię.Ale jakos tak mnie naszło.Zastanawiam się,jak jest w rzeczywistości.Wydaje mi się,że zyję według swojej filozofii i nikt tak naprawdę nie jest w stanie w 100%wpłynąć na moje decyzje.Ale przecież tak nie jest.Ja tylko chcę,żeby tak było....

A teraz z innej "beczki"...Słyszałam dzisiaj pierwszą piosenkę z nowej płyty mojego ukochanego Myslovitza...

Wydana zostanie dopiero 4grudnia,ale utwór juz jest "lansownay"przez Trójkę.I dobrze się dzieje,bo to naprawde cudowna piosenka.I jej słowa są mi bardzo bliskie...szczególnie zdanie:"nawilżam twarz szczęściem..."I to by było na tyle;]

 

salma8 : :
m
11 listopada 2004, 19:02
czasami jak sami nie potrafimy sobie poradzic z zyciem i z problemami, to chcemy zeby ktos nam pomogl podejmowac trudne decyzje. a mnie tego zaczyna coraz bardziej brakowac i tesknie za tym zebys w koncu zrobila ze mnie czlowieka. przepraszam ze przeczytalam... :*
10 listopada 2004, 22:43
Żle zrozumiałes:) Relaksuje sie piszac na blogu.
10 listopada 2004, 17:38
Zrozumiałem,że relaksujesz się przed książkami ??:.A to dziwne... :
lifesucks
09 listopada 2004, 15:17
Wiesz tak samo ja żyje, czyli kieruję się własną filozofią i myśle że nikt mi jej nie zmieni.. i nie ma wpływu na to żebym zmieniła zdanie... ale zauważyłam, że im jestem starsza.. to moje życie nabiera innych kolorów, takich że sama zmieniam zdanie.. czasem 10 razy na dzień :/ wszystko sie zmienia..
09 listopada 2004, 11:58
Jak byłąm w czwartej klasie LO (rany ale to dawno temu - ze 3 lata albo 4...) dostaliśmy do napisania wypracowanie na temat: \"Świat jets teatrem aktorami ludzie, a kto wyznacza im role? Fatum, przypadek...?\". Hm... Można się zamyślić, nie uważasz??? A ten fragment o nawilżaniu twarzy szczęściem rzeczywiście piękny... Mam nadzieję, ze też uda mi się ją nawilżyć bo coś jakby wysuszona od kilku dni troche mi się wydaje. Trzymaj się cieplutko.
Dafne
08 listopada 2004, 22:56
wazne zebys nie zalowala niczego... nie zawszedopshe postaepujemy.. ale uczymy sie na baedach... i liczy sie chyba wyciaganie wnioskow z postepowania swojego....:) a piosenke mam nadzieje ze uslysze... ciekawa jestem jaka:P ale pewnie fajniutka..:P buziaki:*

Dodaj komentarz