PRZECZUCIE...(prorocze???)
Komentarze: 8
Nie wiem co sie dzieje.Jakis lęk czyha.Czuję to.To nie jest dobre przeczucie.Gdyby nie to,że (na nieszczęście)moje przeczucia w 99%sie sprawdzają to pewnie tej notki w ogóle by nie było.Ale jest to coś.Coś w rodzaju strachu przed tym,że poraz kolejny poczuję na własnej skórze jak bardzo kruche jest szczęście.Jak nieprzewidywalna i krucha może okazać sie miłość.Tego sie boję.Nie mam powodu,zeby nosić w sobie ten lęk.Wszystko jest tak jak powinno...no może nie zupełnie jak w bajce...ale w gruncie rzeczy naprawdę jest ok.To skąd strach?Skad czarne myśli?!Przecież jestem...Jesteśmy...Jej już przeciez nie ma.Ona sie juz nie liczy...Ale chyba mimo,że mam taką swiadomosc nie jestem do końca spokojna.Nie umiem...Ehh:/
Dodaj komentarz