WOODSTOCK!
Komentarze: 5
Bylam na Woodstock'u...brak slow... To bylo magiczne przezycie....
Szczerze powiedziawszy obraz tego miejsca prawie idealnie zgadzal sie z tym,co sobie wyobrazalam...
Dookola mnostwo ludzi.Roznych,przeroznych-wspanialych,innych niz Ci,ktorych spotykam kazdego dnia...
Ci ludzie nie tylko roznia sie od wszystkich swoim nietypowym wygladem zewnetrznym,ale takze wnetrzem.
To nie "brudasy"czy narkomani...
To ludzie,ktorzy przemierzyli setki kilometrow w poszukiwaniu niezapomnianej przygody.
To ludzie lubiacy zabawe.Muzyke.
Radosc,ktora mozna bylo odczytac im z twarzy chlonelam z niezwykla przyjemnoscia...
Ale to trzeba po prostu przezyc.kazdy,kto tam byl...choc raz,wie jak to wyglada.
Szczerze polecam...
Skutki wielogodzinnej impezy w Kostrzynie sa oplakalne.Jestem wykonczona,padnieta,zeby nie powiedziec-umarlam...Nogi wchodza mi w ****:))Staram sie odespac to wszystko.Ale to ciezko zrealizowac widzac przed soba komputer...Poza tym tyle wrazen...3godzinna podroz...potem 6km do przejscia...Nastepnie widok tarzajacych sie w blocie...szczesliwych ludzi...Ten klimat...Ahh!W tle muzyka ...rownie szczera.
On...Nasze spotkanie..przywitanie,rozmowa...dotyk.Tonelam w Tych objeciach i bylo tak...cudownie.kazda chwila spedzona razem...Wieczorem koncert Hey-a...Mamo!Jakie to bylo piekne!!!Pozniej Jurek Owsiak ze swoim przemowieniem...Dzem...i zakonczenie.Powrot do domu w stanie oplakanym...Buty do wyrzucenia..spodnie chyba tez;)Moja twarz tez chyba nadawala sie do wyrzucenia :))ale dzieki kapieli poczulam sie lepiej.Teraz odpoczywam.Staram sie.A...no i czekam na Jego powrot...Bedzie pewnie wieczorkiem...poznym co prawda,ale bedzie...wroci do mnie na kilka dni...Bo w piatek wyjezdzam...I znow rozstanie.Ehh:/ Nie chce mi sie o tym myslec,bo od razu plakac mi sie chce.Nie ma co.Trzeba zyc chwila.Musze byc silna.Przetrwac.Wytlumaczyc sobie to jakos.mam nadzieje,ze nie bedzie ta zle jak mysle.A teraz.Spadam spac.Tak.Zdecydowanie sen pomoze mi dojsc do siebie.Pzdr:*
Dodaj komentarz