Archiwum listopad 2003


lis 30 2003 STRACH
Komentarze: 3

Boje sie.Zwyczajnie sie boje tego ze Cie strace.Nie chce i na sama mysl o tym ze znowu mialabym sie rozczarowac..jest mi zle...Ciagle istnieje obawa ze nie jest mi pisane po prostu trwac w tym co juz mam.Ciesze sie ze wszystko sie tak ulozylo dlatego coraz trudniej jest mi myslec o tym co by bylo gdyby to wszystko sie skonczylo.To boli.To uczucie paralizuje.Wiem.Nie powinnam myslec ze bedzie zle ze sie popsuje...ale juz taka jestem.Ciagle sie martwie.Chce po prostu zeby zostalo tak jak jest.Myslisz ze sie uda??

salma8 : :
lis 28 2003 NIE WIEM CO TO?
Komentarze: 15

Setny raz sucham tej samej pisosenki.Jest super.Pomijam fakt ze ledwo widze na oczy...ale musze przyznac ze najwieksza wene mam gdy przychodze z imprezy...Ciekawe dlaczego?:PZastanawiam sie nad wszystkim.Nad tym co mnie otacza.To wszystko jest tak tajemnicze i niezrozumiale.Probuje odpowidziec sobie na wiele pytan ale nie znam odpowiedzi.Mysle:jak to mozliwe?jak do tego wszystkiego doszlo?Ja?Niemozliwe!Nie moge uwierzyc w to jak bardzo zmienilo sie moje zycie od TEGO momentu,...To przeznaczenie...Chyba tak.Tak mialo byc i juz.Czekalam na TO dlugo i szczerze mowiac stracilam wiare w to ze moze byc dobrze.Jeden dzien,jedna osoba zmienila calkowicie moje podejscie.Zmienilam sie.Wiem o tym.Nie jestem juz pesymistka.Mysle pozytywnie i staram sie docenic kazda...nawet te najgorsza chwile.Korzystam z tego co przynosi kazdy dzien.Nie martwie sie.Jestem spokojna mimo ze zdaje sobie sprawe z tego ze wiele brakuje mi do zupelnego stanu zadowolenia....Nie mniej jednak usmiech nie znika z moich ust.Sama nie wiem jak to mozliwe...ale naprawde nie mam powodu do tego zeby sie dolowac...Zyecze wszystkim zeby czuli sie tak jak ja w tym momencie...:)

salma8 : :
lis 27 2003 BEZ KOMENTARZA...1.
Komentarze: 0

"...Człowiek nie może żyć bez miłości.Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą,jego życie jest pozbawione sensu,jeśli nie objawi mu się MIŁOŚĆ,jeśli nie spotka się z MIŁOŚCIĄ,jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją,jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa...."

salma8 : :
lis 26 2003 COS W TYM JEST...
Komentarze: 2

"Moje zycie polega na ciaglym oszukiwaniu siebie.Mowieniu sobie ze wszystko jest w porzadku gdy tak naprawde jest zupelnie inaczej.Oszukuje siebie by za bardzo nie cierpiec.Przeciez zyjac w marzeniach mozna byc takze szczesliwym czlowiekiem...."

Te slowa sa mi dziwnie bliskie...Sa prawdziwe i niosa przeslanie.Gdy tylko je uslyszalam wiedzilam ze musze je umiescic na tym blogu.Mam nadzieje ze pomoga niektorym w uswiadomieniu sobie ze nawet z najwiekszej depresji mozna sie wyleczyc....Marti!!!.Ciesz sie kazda chwila.Docen sile  swoich marzen....Kocham Cie:)

salma8 : :
lis 25 2003 A JEDNAK NIE JEST TAK ZLE...
Komentarze: 1

Wiem ze dawno nie pisalam i jest mi z tego powodu bardzo przykro...ale po prostu nie mialam wiele czasu a poza tym brakowalo mi...natchnienia...Teraz akurat mam chwile czasu wiec postram sie napisac krotko zwiezle i na temat...

Stan w jakim sie obecnie znajduje w pelni mnie satysfakcjonuje.Wreszcie  moje zycie nabiera glebszego sensu i staje sie coraz ciekwasze.Osiagam cele ktore wczesniej sobie wyznaczylam i musze przyznac ze bardzo mnie to cieszy.Nigdy wczeniej nie bylam tak pozytywnie nastawiona do tego co mnie otacza.Zawsze staram sie  zachowac dystans i musze przyznac ze bardzo czesto to wlasnie on jest powodem mojego niezadowolenia.Ciagle mowie sobie...ze wcale nie jest tak fajnie,ze mogloby byc o wiele lepiej.Stwierdzilam(kilka dni temu)ze obrany przeze mnie tok rozumowania nie przynosi mi zadnych korzysci.Zdalam sobie sprawe z tego ze nie moge ciagle oczekiwac cudow tylko docenic to co juz osiagnelam i co posiadam.Przeciez mam tak wiele...Grono swietnych przyjaciol z ktorymi zawsze ciekawie...spedzam czas.Chcialabym tu szczegolnie wspomniec o Marti ktora znam juz 9lat i bez ktorej moje zycie byloby nudne.To dzieki niej zrozumialam wiele spraw,to ona pomagala mi w najtrudniejszych momentach.Nasza przyjazn ciagle sie zmienia dojrzewa i to mi sie podoba.Wiem ze nie spotkam nikogo podobnego do niej.Nie chce tego.Nikt jej nigdy nie zastapi,poniewaz jest osoba wyjatkowa.Nie wyobrazam sobie zeby nasza przyjazn mogla sie skonczyc i obiecuje sobie ze nigdy na to nie pozwole... Poza grupa przyjaciol mam rowniez Kogos kogo traktuje zupelnie inaczej.Nie umiem opisac tego co czuje do tej osoby.Jest to temat na dluzsze rozwazanie filozoficzne:))dlatego nie chec na razie opisywac tego rozdzialu mojego zycia.Moze dlatego ze nie jestem jeszcze gotowa...a moze...po prostu nie chce zapeszac...W domq jest ok...i to rowniez jest powod mojego zadowolenia...Walcze o swoje i czesto udaje mi sie wygrywac..To bardzo dobry znak..Podsumowujac to wszystko moge stwierdzic ze naprawde jest dobrze.Nie wiem co bedzie dalej ale jakos nie bardzo sie tym przejmuje.Zrozumialam ze nie ma sensu.Zyje tym co juz udalo mi sie osiagnac.Docenilam to.Docenilam siebie i swoje zycie.Udalo sie.Mam nadzieje ze bedzie juz tylko lepiej..:)

salma8 : :