Komentarze: 6
...bo są chwile,w których nienawidzę(także samej siebie)
jestem słaba,niemal bezsilna
zniknąć chcę
pomocy!
nie łap mnie!
poległam...
Ps.Jestem żałosna.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
...bo są chwile,w których nienawidzę(także samej siebie)
jestem słaba,niemal bezsilna
zniknąć chcę
pomocy!
nie łap mnie!
poległam...
Ps.Jestem żałosna.
...a dzisiaj mam zwierzęcy instynkt...:)
Jestem stęskniona jak nigdy,mimo że B.opuścił mnie na niecałe 3dni...Zaskakujące jak ta miłość działa na człowieka:)Jestem taka nieobecna..,taka rozdrażniona,chodze z kąta w kąt i nie wiem,co mam ze sobą zrobić.Jest mi niedobrze,wręcz fatalnie ,gdy nie czuję Jego bliskości...Jestem nieprzytulona,nieuściskana,nieucałowana/
Dzwonił,że wraca za jakąś godzinę.Teraz każda minuta wlecze się nieopisanie.Nie pisałam o tym,ale w piątek poszłam na imprezę.Z okazji zakończenia roku szkolnego...:)Doprowoadziłam się do stanu krytycznego,nie wiem jak i o której wróciłam do domu.I tak naprawdę nie świętowałam pierwszego dnia wakacji,ale chciałam upić smutek...
udało się,ale i tak żałuje, bo kac(morderca) daje o sobie znać nawet dziś...
Nigdy więcej rozstań!Nigdy więcej alkoholu i kaca moralnego...
(Ja chyba sama nie wierzę w to, co piszę:P):*
Wczoraj wróciłam z Wrocławia.Nie wiem dlaczego,ale źle czuje się w tym mieście.Szkoda,bo znając moje szczęście właśnie tam "wyląduję"po maturze...Cięzko będzie mi sie przyzwyczaić,polubić(tak szczerze)to naprawdę piękne miasto.
Warszawa(moj sen)staje się z każdym dniem coraz bardziej nieosiągalna,ale czas pokaże...jak mawiają...
Moje wakacje zaczynają się oficjalnie w nadchodzący piątek,ale nieoficjalnie trwaja juz dobry tydzień.Błogo jest ROBIĆ NIC:):P Dziś np.pojechałam z M.stopem nad jeziorko.Bardzo miły wypad,mam nadzieje,ze wkrotce powtorzymy:)
Moj związek kwitnie,mimo ciągłej róznicy w systemie wartości-moim i Jego...Czasem doprowadza mnie do szału ta różnica zdań i podejścia do pewnych spraw,ale nie moge narzekać,bo kochać to znaczy wybaczać...Uczę się tego każdego dnia i chyba robię postępy;]W ogóle ostatnio jakaś taka 'postępowa' jestem:P
Wszystko na spokojnie,bez stresu...Oby wyszło mi na zdrowie;)
Aaa i jeszcze prawko robię;]Teoria skończona,jazda rozpoczęta.Póki co nie jest źle jak zapewnia instruktor Maniek:)Ale ja(niecierpliwa z natury)chciałabym od razu wsiąśc i zgrywać doświadczonego kierowce:P W gruncie rzeczy uważam,że jest fajnie:_)
...
chciałabym miec pomysł na ciekawa notkę:p:*
Jak mogłabym zapomnieć Cię?Czy myslisz ,ze spotkamy sie?
Jeśli zechce Cie znow zobaczyć-przyjdę...
Jeśli powiesz,ze to za malo-wyjdę.
Jeśli pragniesz by coś się stało -zrób to.
Nie myśl,ze właśnie tym mnie zranisz...
zrób to...
Przeczytalam sentencje na dzis...
"W miescie kazdego czlowieka istnieje dzielnica ubogich.Jest calkowicie zaniedbana.To ludzkie serce."
i bynajmniej nie nastroiła mnie ona pozytywnie...
Jakos tak mi sie smutno zrobilo na sama mysl,ze ktos moglby byc takiego zdania.., moglby czuc,ze ma w sobie taka dzielnice...Bo to przykre,prawda?Cieszy mnie fakt,ze to dla mnie obce uczucie,ze w moim sercu pełno jest radosci,ciepla i swiadomosci spelnienia marzen.Z drugiej strony bardzo ciezko jest mi pogodzic sie z mysla,ze dla wielu z Nas?Was?ta senstencja jest bardzo bliska...
Czy ja chce zbawic swiat?:/