Chyba kazdy z nas czasem potrzebuje samotności.Czasu poświęconego na przemyślnie paru spraw.Osobistych,tych najbardziej intymnych.Ja całkiem często mam ochotę być sama.Sama ze sobą.Ze swoimi radościami,smutkami,problemami,porazkami...Mam takie momenty,że po prostu nie chce mi sie z nikim rozmawiac.zamykam sie w swiecie,do ktorego nikt poza mna nie ma dostepu.Mysle,wspominam,zaluje...Czasem smieje sie sama z siebie lub ze swojego szczescia.Czasem chce mi sie plakac,krzyczec..Rzadko dzwonie w trudnych momentach do znajomych.Wole pobyc sama ze swoim wewnetrznym zalem.Klade sie,slucham jakiejs naprawde dolujacej muzyki...i zastanawiam sie nad wszystkim.Czuje sie dobrze mimo ze nikogo przy mnie nie ma.W takich momentach licze na siebie.W trudnych sytuacjach slucham wlasnego sumienia.Owszem pytam o rade,rozmawiam z bliskimi,ale decyzja ktora podejmuje jest zawsze zgodna z tym co czuje.Mysle ze to wazne posiadac umiejetnosc spedzania czasu sam na sam we wlasnym swiecie.To czesto pomaga,wycisza,relaksuje.Szczegolnie osobe,ktora z natury jest bardzo towarzyska...Bo to wlasnie taka osoba najbardziej potrzebuje czasu na relaks w samotnosci....Oderwanie sie od calego zgielku,szumu,plotek...ehh:/to czasem naprawde meczy...(skad ja to wiem?:P)