Archiwum styczeń 2004


sty 31 2004 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,...
Komentarze: 0

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość...

Długo się zastanawiałam czy umieścic ten cytat na blogu...

Stwierdziłam,że to zrobię ponieważ są to piękne słowa,które na pewno nie tylko dla mnie mają ogromne znaczenie...

salma8 : :
sty 31 2004 "Miłość jest jak narkotyk. Na początku...
Komentarze: 2
"Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej przez trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość..."Paulo Coelho
salma8 : :
sty 31 2004 FILM
Komentarze: 3

Szukam własnego cienia...

Gdzie sie podział???

Pomagasz mi go odnaleźć...

Tylko Ty to potrafisz...

Tylko dzięki Tobie czuję,że istnieje...

Tylko dzięki Tobie życie zaczyna coś znaczyć...

Dlatego zostań,po prostu bądź obok...

Tak zwyczajnie...

Trwaj i pozwól mi codziennie czuć Twoją bliskość...

Jesteś i zostaniesz na zawsze...balsamem mojej duszy...

Tylko proszę...nie zamień się we wspomnienie...

Nie teraz...

salma8 : :
sty 30 2004 KRES?
Komentarze: 3

"Co dobre szybko się kończy"...Niestety...Ferie się kończą (a tak niedawno cieszyłam się z ich początku). 

Jednak taka jest kolej rzeczy i nic już na to nie poradzimy.

Na zawsze pozostaną wspomnienia najfajnieszych i najciekawszych chwil.

Ja np.będę miała co wspominać....

Jak juz wcześniej pisałam byłam kilka dni u brata w Warszawie.

To był naprawde niezwykle spedzony czas....Spanie do 14.czasem 15....całkowita samowystarczalnoś,wolność...I jak miło było nie slyszeć ciągłych uwag ze strony rodziców..."posprzątaj,wymyj,wynieś.."itp.

Bawiłyśmy się świetnie i korzystałysmy z kazdej wolnej chwili.

Namilej wspominam imprezę w "Piekarni",gdzie spotkałam Novikę i innnych interesujacych ludzi...(Marti wiesz o kogo chodZi:P)

Poza tym nie będę szczegółowo(jak planowałam)opisywć tego wyjazdu ,ponieważ  taki suchy opis nie odda tego jak faktycznie tam było.

Przy okzazji chciałam podziękować Marti za wspólnie spedzone chwile...szczególnie jeden "wieczór w duecie":)))

Co tu dużo pisać.Mam nadzieję,że kazdy z Was wykorzystał wolny czas na swój sposób i że jest z tego zadowolony.Pozdrawiam:*

salma8 : :
sty 21 2004 FERIE??:P
Komentarze: 4

Wreszcie sa.Tak dlugo przeze mnie (i zapewne nie tylko...)oczekiwane ferie

zimowe...Wiem,ze to tylko 2tygodnie..ale jakos staram sie o tym zapomniec i cieszyc sie

chwila...wolnoscia...Jak przyjemnie wstac o 11.30,siedziec w pizamce...do 16.00..albo i

dluzej...Jesc kiedy sie chce i co sie chce..Tak milo jest po prostu nic nie robic:)Albo robic to

na co ma sie ochote...I tak przyjemnie jest pozbyc sie chociaz na kilka dni mysli:"Musze sie

uczyc"...W takich momentach mam ochote wydac glosny okrzyk radosci!!!Jakie zycie jest

piekne bez tych wszystkich szkolnych obowiazkow!!:)Dlatego ciesze sie tymi dwoma

tygodniami jak male dziecko i korzystam z kazdego dnia na wszelkie mozliwe

sposoby.Snieg,sanki,znajomi...czego wiecej trzeba???Jak dla mnie to wystarczy.Nic juz nie brakuje mi do szczescia.

Jutro wyjezdzam...do Warszawy z Marti i z tego powodu jestem nardzo szczesliwa...Ale z

drugiej strony nie wyobrazam sobie jak wytrzymam wiecej niz 3dni bez..Tak ..bez Ciebie...:

( To dolujace,ale mysle ze takie rozstania tylko umacniaja.Juz mysle o tym jaka bede

szczesliwa gdy wroce i znow bede tonela..w TYCH objeciach:)Ta mysl pozwala mi miec

nadzieje ze bedzie swietnie i ze te kilka dni uplynie mi calkiem sympatycznie.Jak tylko wroce opisze nasz wyjazd.Poki co koncze i pozdrawiam wszystkich...!!:***

 

Ps.Dziekuje wszystkim najdrozszym memu serduszku osobkom,ktore pamietaly o tym, iz dzisiaj mam urodzinki:)Jestescie kochani!!!

salma8 : :