Archiwum 30 stycznia 2004


sty 30 2004 KRES?
Komentarze: 3

"Co dobre szybko się kończy"...Niestety...Ferie się kończą (a tak niedawno cieszyłam się z ich początku). 

Jednak taka jest kolej rzeczy i nic już na to nie poradzimy.

Na zawsze pozostaną wspomnienia najfajnieszych i najciekawszych chwil.

Ja np.będę miała co wspominać....

Jak juz wcześniej pisałam byłam kilka dni u brata w Warszawie.

To był naprawde niezwykle spedzony czas....Spanie do 14.czasem 15....całkowita samowystarczalnoś,wolność...I jak miło było nie slyszeć ciągłych uwag ze strony rodziców..."posprzątaj,wymyj,wynieś.."itp.

Bawiłyśmy się świetnie i korzystałysmy z kazdej wolnej chwili.

Namilej wspominam imprezę w "Piekarni",gdzie spotkałam Novikę i innnych interesujacych ludzi...(Marti wiesz o kogo chodZi:P)

Poza tym nie będę szczegółowo(jak planowałam)opisywć tego wyjazdu ,ponieważ  taki suchy opis nie odda tego jak faktycznie tam było.

Przy okzazji chciałam podziękować Marti za wspólnie spedzone chwile...szczególnie jeden "wieczór w duecie":)))

Co tu dużo pisać.Mam nadzieję,że kazdy z Was wykorzystał wolny czas na swój sposób i że jest z tego zadowolony.Pozdrawiam:*

salma8 : :