Święta??!!Tak! Juz Wielkanoc!
Niewiarygodne jak ten czas szybko leci!!!
Dopiero był wrzesień...nowa szkoła,ludzie,stresy...
Niebawem to wszystko się skończy...
Co prawda tylko na 2miesiące...ale jak to mówią"Lepszy rydz niz nic:P".
Nie potrafię nadążyć za tym biegnącym czasem.Czuję sie jakbym brała udział w jakimś maratonie...
Doszłam do wniosnku,że życie faktycznie jest swego rodzaju maratonem.
Pogonią...
Czasem brak mi sił,czasem trace wiarę.Czasem to wszystko mnie przerasta.Ale tak już musi być.
Musimy w tej pogoni uczestniczyć i chwytać każdą chwile.Bowiem własnie takie "ulotne momenty"są na wagę złota.
Powinniśmy mieć ich w pamieci jak najwięcej.I mimo pędzącego czasu cieszyć się,że spotkał nas zaszczyt uczestniczenia w pełnym wrażeń,nieprzewidywalnym,czesto niebezpiecznym,ale zawsze pociągającym i jedynym w swoim rodzaju maratonie...
Ps.Co do komentarzy do ostatniej notki to zauważyłam ,że większośc z Was jeszcze czeka...na drugą połowę...Czekajcie.Nie bądzcie niecierpliwe.Wszystko w swoim czasie.Życzę Wam wszystkim szczęścia!Wierzę,że będzie bosko!