Komentarze: 15
Setny raz sucham tej samej pisosenki.Jest super.Pomijam fakt ze ledwo widze na oczy...ale musze przyznac ze najwieksza wene mam gdy przychodze z imprezy...Ciekawe dlaczego?:PZastanawiam sie nad wszystkim.Nad tym co mnie otacza.To wszystko jest tak tajemnicze i niezrozumiale.Probuje odpowidziec sobie na wiele pytan ale nie znam odpowiedzi.Mysle:jak to mozliwe?jak do tego wszystkiego doszlo?Ja?Niemozliwe!Nie moge uwierzyc w to jak bardzo zmienilo sie moje zycie od TEGO momentu,...To przeznaczenie...Chyba tak.Tak mialo byc i juz.Czekalam na TO dlugo i szczerze mowiac stracilam wiare w to ze moze byc dobrze.Jeden dzien,jedna osoba zmienila calkowicie moje podejscie.Zmienilam sie.Wiem o tym.Nie jestem juz pesymistka.Mysle pozytywnie i staram sie docenic kazda...nawet te najgorsza chwile.Korzystam z tego co przynosi kazdy dzien.Nie martwie sie.Jestem spokojna mimo ze zdaje sobie sprawe z tego ze wiele brakuje mi do zupelnego stanu zadowolenia....Nie mniej jednak usmiech nie znika z moich ust.Sama nie wiem jak to mozliwe...ale naprawde nie mam powodu do tego zeby sie dolowac...Zyecze wszystkim zeby czuli sie tak jak ja w tym momencie...:)