Komentarze: 10
Nie lubię facetów w garniturach.Kropka.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Nie lubię facetów w garniturach.Kropka.
Więc teraz mam, i spokój mam, i miejsce mam.
Nie potrzeba mi nic...
I słowa mam, i dźwięki mam, i Ciebie mam...
Nie potrzeba mi nic...
Nie potrzeba mi… nic...
Goya-"Nie potrzeba mi nic..."
Wypada pozostawić tu po sobie jakiś slad,ale ostatnio jakoś weny brakowało..,a jak nie weny to czasu...
Wakacje mijają jak zwykle w zaskakująco szybkim tempie,a szkoda...
Cały lipiec spędziłam w pracy,żeby zarobić na wyjazd do Rewala.Teraz troszkę żałuję,bo pogoda zupełnie nie dopisała,a ja się tak nastawiałam.Tak bardzo mi brakowało Słońca,morza,relaksu...Tak bardzo chciałam się opalić...Może to banalne.Wyjazd przecież się udał,ale..
Hmm.Szkoda,że pogoda spłatała nam figla,ale czasu nie cofnę i nic nie zmienię.
W przyszłym roku bankowo wyjeżdzam do ciepłego kraju,gdzie upał jest normalnością.Odpocznę i nadrobię zaległości.
Póki co przyzwyczajam się do mysli,że wakacje się kończą i czeka mnie bardzo trudny rok szkolny(klasa maturalna)
Wciąż nie wiem,co chcę w zyciu robić.To mnie przeraża,martwi i nie daje spokoju.
ehh
life is brutal.
<Zacznij naprawdę żyć.Żyj!
Zatańcz,gdy świeci słońce,
zagwiżdż,gdy spadnie deszcz,
a poczujesz,że zostaliśmy stworzeni do radości...>
Od dziś tańcze i gwiżdzę.
Zmieniam swoje życie.
Od dziś słowo 'spontaniczność' nie jest juz obce...
Egzaminu nie zdałam.Przy wjeździe do garażu tyłem na linię najechałam.
Trudno.Wiedziałam,że szybko tego prawka nie zobaczę i pewnie tak będzie...
Poki co myśle juz tylko o nadchodzącym wyjeździe do Rewala i na Woodstock rzecz jasna.
Upalnie sie zrobiło,a ja zmaiast nad jeziorem ,w pracy siedziałam..,ale 'coś za coś' ,jak mówią...
Humor mam kiepski.Nie przez prawko,bo to naprawdę nic wielkiego,ale jakos tak ogólnie
Nic ciekawego sie w moim zyciu ostatnio nie dzieje...i jakoś nudą powiewa...