Komentarze: 4
"I nawet kiedy będę sam nie zmienię się-to nie mój świat...Przede mną droga,którą znam,którą ja wybrałem sam..."
O tak...
Dzis 13nasty(piątek)-jeden z tych najcudowniejszych dni mojego życia...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
"I nawet kiedy będę sam nie zmienię się-to nie mój świat...Przede mną droga,którą znam,którą ja wybrałem sam..."
O tak...
Dzis 13nasty(piątek)-jeden z tych najcudowniejszych dni mojego życia...
Podobno jeszcze ciągle istnieją inne Słońca niż to nade mną...
Pomyśleć,że to dopiero pierwsza majowa notka...Było wiele powodów by napisać,ale jakos tak wyszło,że dopiero teraz...
Mój nastrój można opisac za pomocą dwóch słow: malinowo,pretaporterowo.Uwielbiam te 2zapachy...A poza tym-wiosennie.Nice- hot -fresh.Kocham te słoneczne poranki i wiosenny deszczyk.
Moje myśli krążą.Te same schematy wciąż powracają.Zadumana jakaś jestem ostatnio. Zaczęłam się robic cholernie sentymentalna.Czuję jak życie biegnie,ucieka.Biegnę za nim,ale tak trudno jest je dogonić.I coraz cześciej powtarzam sobie,że się starzeje.Wiem,że pełnoletnoletność to nie jakaś poważna sprawa,ale ja potwornie dojrzałam wewnętrzenie.Zachowuję się jak stara baba,która już wszystko przeżyła,a przecież jeszcze tyle przede mną.Nie śmieszą mnie już głupie ,babskie żarciki w towarzystwie.Szalone pomysły stają się przeszłością.Boże.Jak ja nienawidzę słowa "przeszłość"!Muszę się za siebie wziąść.Nie chcę dorosnąć.Smuci mnie taki stan.Smuci mnie moje aktualne nastawienie do życia.Potrzebuję zmiany.
Boję się.
na marginesie(pretty in scarlet)
Tylko optymiści zachowaja życie.Pesymiści już są martwi:)
Ps.Długi słoneczny weekend,grill,ognisko,noc spedzona nad jeziorem, z najblizszymi.Relaks.Czy mozna chciec więcej?
Jestem chora.
Z miłości rzecz jasna.
Oszalałam.
Mam nadzieję,że pozytywnie.
Jestem nienormalna i niemoralna...
Moje myśli mają jeden wspólny mianownik...
Budzę sie dla Niego i dla Niego zasypiam.
Do Niego należy moja pierwsza myśl rano i ostatnia późnym wieczorem...
Każdy uśmiech i łza.Smutek i radość-są dla Niego.
Wszystko,co robię ma sens tylko wtedy,gdy jest przy mnie.
Z pełną swiadomością przyznaję -ta miłośc to mój narkotyk.
Uzależniłam się i wcale mnie to nie martwi.
Wiem,że cokolwiek się stanie-nie przestanę kochać...